Konferencja w drodze

Główne myśli „konferencji w drodze” głoszonych przez ks. Tomasza Kusza w czasie VII Pieszej Pielgrzymki Grupy 33 do Częstochowy - 16 do 20 czerwca 2016 roku.

  

MIŁOSIERNE OCZY

„Dopomóż mi, Panie, aby oczy moje były miłosierne,

bym nigdy nie podejrzewała i nie sądziła według zewnętrznych pozorów,

ale upatrywała to co piękne w duszach bliźnich

i przychodziła im z pomocą.”

św. s. Faustyna Kowalska

  

  • Oczy przekazują pierwsze informacje o drugim, to co przekażą prowadzi do reakcji… i niedobrze kiedy tą reakcją jest podejrzenie. Człowiek podejrzliwy widzi to co chce widzieć i najczęściej to z czym sam ma problem.
  • Być miłosiernym to nie podejrzewać, nie sądzić, dopatrywać się piękna i przychodzić z pomocą.
  • Nie podejrzewać - nie szukać zła, tam gdzie go nie ma. Pozory mylą.
  • Nie sądzić - wyrok podejmowany na podstawie tylko zewnętrznego pozoru często krzywdzi, prawda jest bardziej złożona niż się wydaje.
  • Dopatrywać się piękna w bliźnich - w największym grzeszniku jest cząstka dobra. Przyjść z pomocą drugiemu - przede wszystkim w jego biedzie duchowej, potem także i materialnej.

 

 

MIŁOSIERNE USZY

„Dopomóż mi, Panie, aby słuch mój był miłosierny,

bym skłaniała się do potrzeb bliźnich,

by uszy moje nie były obojętne na bóle i jęki bliźnich.”

św. s. Faustyna Kowalska

  

  • Ucho daje rozumienie świata i innych. Prawda o człowieku przychodzi przez dźwięki.
  • Być miłosiernym to nie być obojętnym na ból i jęk bliźniego.
  • Nie być obojętnym - to znaczy kochać. Obojętność zabija miłość. Obojętność daje do zrozumienia drugiemu, że on już się nie liczy, nie jest ważny…
  • Usłyszeć jęk bliźniego - to znaczy, reagować,przychodzić z pomocą jęczącym, zachowywać się tak jak Bóg, który nie pozostawia jęku swego ludu bez reakcji.

 

 

MIŁOSIERNY JĘZYK

„Dopomóż mi, Panie, aby język mój był miłosierny,

bym nigdy nie mówiła ujemnie o bliźnich,

ale dla każdego miała słowo pociechy i przebaczenia.”

św. s. Faustyna Kowalska

 

  • Język to narzędzie błogosławieństwa i zadawania bólu.
  • Być miłosiernym to znaczy nie mówić ujemnie o innych, mieć słowo pociechy i przebaczenia.
  • Nie mówić ujemnie - najpierw nie mówić o tym co złe w drugim, potem nie ujmować, czyli nie zabierać tego, co jest dobrem bliźniego, jego dobrej opinii i sławy.
  • Pocieszać językiem - czyli w smutku dodawać radości, w ciemności - światła, w goryczy tego co słodkie. Nie jesteś sam, Bóg nie daje krzyża większego niż twe możliwości, Jezus cierpi z tobą i w tobie.
  • Przebaczać - w kłótni obie strony cierpią, przebaczenie pozwala dalej żyć po doznanej krzywdzie, bez wkręcania się w spiralę nienawiści i złości.

 

 

MIŁOSIERNE RĘCE

„Dopomóż mi, Panie, aby ręce moje były miłosierne i pełne dobrych uczynków,

bym tylko umiała czynić dobrze bliźniemu,

<>a na siebie przyjmować cięższe, mozolniejsze prace.”</>

św. s. Faustyna Kowalska

 

  • Ręce mogą podać lekarstwo i mogą zabić.
  • Być miłosiernym to mieć ręce pełne dobra, dobrze czynić bliźniemu i na siebie przyjmować to co trudne.
  • Ręce pełne dobrych uczynków - z tego świata zabierzemy tylko czyny miłości, to co podarujemy drugiemu, dar materialny, uśmiech, słowo, czas.
  • Dobrze czynić bliźniemu - tak jak tego wymaga jego sytuacja, głodującemu już długo, nie wolno dać obfitego obiad, bo umrze, tylko skromny posiłek.
  • Przyjmować na siebie trudniejsze prace - to nic, że ja mam ciężko, ważne że komuś jest lżej i lepiej. To co trudne podejmować z intencją „dla Ciebie i z Tobą Jezu”.

 

 

MIŁOSIERNE NOGI

„Dopomóż mi, Panie, aby nogi moje były miłosierne,

bym zawsze spieszyła z pomocą bliźnim,

opanowując swoje własne znużenie i zmęczenie.

Prawdziwe moje odpocznienie jest w usłużności bliźnim.”

św. s. Faustyna Kowalska

  

  • Nogi nadają kierunek całemu ciału, nie może być tak, że ktoś ma miłosierne ręce, a nogi prowadzą go tam gdzie tego miłosierdzia nie ma.
  • Być miłosiernym to śpieszyć z pomocą innym, bo prawdziwy odpoczynek jest w służeniu bliźnim.
  • Śpieszyć z pomocą - nie ociągać się, nie tłumaczyć się przed sobą z braku radykalizmu, czy lenistwa.
  • Odpoczynek w służbie - można wypocząć służąc innym, człowiek najbardziej się męczy gdy zajmuje się sobą, bo egoizm męczy nie tylko tych co żyją obok egoisty, ale i samego egoistę. Kto służy, ten kocha, a miłość przecież nigdy nie męczy.

 

Pobierz (pdf)